"Pamiętam, jak jedna z pacjentek opowiadała mi o tym, jak już od sobotniego wieczoru zaczynała martwić się tym, że weekend się kończy. Niedziela była dla niej koszmarem. Czuła smutek i lęk przed zbliżającym się początkiem kolejnego tygodnia. Nie była w stanie skupić się na niczym, nie potrafiła wypocząć, jej ciało było spięte i obolałe, a żołądek zwinięty w supeł

Majątek zdobył trochę niechcący. Ma teraz miliardy i depresję z ich powodu. Czuje się samotny i wyobcowany. Przewrotnie można by powiedzieć: oto, do czego prowadzi nadmierna fascynacja grami komputerowymi… Markus "Notch" (czasem przedstawiany jako xNotch) Persson urodził się w Sztokholmie, w fińsko-szwedzkiej rodzinie (matka była Finką). Jego szkolne biurko, jak sam wspomina w biograficznej książce, zapełnione było klockami Lego. Zaczął programować już w wieku siedmiu lat, używając Commodore'a 128 swojego ojca. Pierwszą grę (tekstową grę przygodową) stworzył, mając lat osiem, z pomocą gotowych fragmentów programów z czasopism komputerowych. Nie ukończył liceum, ale już jako nastolatek znalazł pracę na stanowisku programisty (1). W 2004 r., gdy miał 25 lat, zatrudnił się w firmie Midasplayer, późniejszym który stworzył słynną grę wideo "Candy Crush". Opuścił to miejsce po czterech latach, aby działać jako programista. W tym czasie pracował nad grą MMORPG Wurm Online. Brał także udział w konkursach, w tym Ludum Dare i Java 4k Game Programming Contest. CV: Markus Alexej "Notch" PerssonData urodzenia: 1 czerwca 1979 r., Sztokholm, SzwecjaAdres zamieszkania: 1181 Hillcrest Road, Beverly Hills, Kalifornia, USAObywatelstwo: szwedzkieStan cywilny: wolny (rozwiedziony)Majątek: 1,5 mld markus@ podstawoweDoświadczenie zawodowe: programista w firmie (2004-2009); twórca gry "Minecraft", założyciel i główny właściciel produkującej ją firmy Mojang AB; od 2014 r. szef nowej firmy, studia deweloperskiego gierZainteresowania: gry, podróże, muzyka elektroniczna Sukces jak z wykopalisk Przełom w życiu Perssona nastąpił w 2009 r. Wtedy właśnie postanowił rzucić pracę dla innych i zacząć tworzyć na własny rachunek. Nie był to przypadkowy moment. W tym czasie Internet i sklepy z cyfrową dystrybucją gier pozwoliły wreszcie dotrzeć z oprogramowaniem do użytkowników na całym świecie. Zaczynał się czas niezależnych twórców gier. Pierwsza wersja wymyślonego przez Perssona "Minecrafta" ukazała się w maju 2009 r. Wersja beta - w grudniu 2010 r. Oficjalna data premiery to 18 listopada 2011 r. Wersję gry dla systemu Android wydano pierwotnie jeszcze w sierpniu 2011 r. Wersja na system iOS ukazała się trzy miesiące później. W ciągu następnych miesięcy gra pojawiała się na kolejnych konsolach: Xbox, PlayStation i Wii. Graficzna prostota "Minecrafta" dawała użytkownikom poczucie obcowania z wykopaliskami z archeologicznych pokładów pochodzących z epoki pierwszych komputerowych gier z lat 80. i wczesnych 90. A jednak nie stanowiło to przeszkody w popularyzacji dzieła Perssona. Powszechną tolerancję dla archaicznych bloczków "Minecrafta" niektórzy tłumaczą tym, że idea świata budowanego z sześciennych klocków dobrze wpasowuje się w doświadczenia młodych ludzi wychowanych na Lego, do których należy również Markus. Zasady, jakie obowiązują w tej grze, przynajmniej te konstrukcyjne, nie są tak bardzo odległe od logiki stojącej za duńskimi zestawami. Bardziej bezpośrednią inspiracją dla twórców "Minecrafta" była jednak inna gra polegająca na budowania świata z blokowych elementów - Infiniminer. Persson postanowił ją udoskonalić i z pomocą innych znalezionych w sieci deweloperów stworzyć świat większy, w którym można było budować bardziej złożone budowle i obiekty. Za dochody ze sprzedaży "Minecrafta" nasz idol założył firmę Mojang AB. Miała dalej rozwijać grę, bo on sam już nie dawał sobie z nią rady. 1. Nasz bohater we wczesnej młodości Może czas na prawo jazdy? Przełomem, jeśli chodzi o światową popularność tej gry, był rok 2012. Wokół "Minecrafta" szybko rosła subkultura. Masowo powstawały fora i serwisy internetowe skupiające fanów. Pojawiły się wydawnictwa poradnikowe i kolekcjonerskie. Organizowano zjazdy i konwencje. Ukazały się nawet "minecraftowe" klocki Lego. Powstała specyficzna mitologia, np. opowieści i komiksy o Markusie Perssonie i historii gry. Według rodzących się w subkulturze "Minecrafta" opowieści budowle i obiekty stworzone przez graczy nawiedza niejaki Herobrine, który ma być duchem lub też awatarem zmarłego przedwcześnie brata "Notcha". Wydano nawet książkę opowiadającą o przygodach Herobrine'a w świecie gry - o jego walkach ze smokami i innymi potworami, oraz o jego uwolnieniu się i wydostaniu do prawdziwego świata. Aby je poznać, wystarczy zajrzeć do niemal każdej większej księgarni. Ma powstać również filmowa adaptacja gry, choć na razie firma Mojang nie przyjęła wizji, jaką przedstawił jej reżyser Shawn Levy. Zezłoszczony ocenił, że szefowie sami nie wiedzą, jaki film chcieliby nakręcić. W październiku 2012 r. "Minecraft" trafił na trzecie miejsce najlepiej sprzedających się gier wszech czasów. W 2013 r. czterdziestoosobowa firma zanotowała 322 mln dolarów dochodów. 2. Markus Persson na okładce Forbesa Na Reddicie, dużym anglojęzycznym serwisie społecznościowym, można było jednak przeczytać wypowiedź nieco zagubionego Perssona, który przyznawał, że nie wie zbyt dobrze, co zrobić ze swoją fortuną. "Niespodziewanie - dlatego że współczesne społeczeństwo funkcjonuje w określony sposób - udało mi się zarobić ogromną górę pieniędzy (2)", stwierdzał. "Ciągle lubię grać i programować, ale odkąd mam najnowszą konsolę i komputer, nie za bardzo mam na co wydawać pieniądze, chyba że na podróże. Może w końcu zrobię prawo jazdy i kupię sobie samochód". Tego typu wypowiedzi i tworzony wizerunek dobrze współgrały z ekscentryczną i nonkomformistyczną postawą "Notcha". Nawet jako milioner wciąż nosił kapelusz, a w swojej firmie, zamiast popularnych w korporacjach "luźnych piątków", organizował eleganckie piątki, kiedy to koszule w kratę i dżinsy były zastępowane przez garnitury, a nawet fraki. Drobna nadwaga i nigdy niegolona broda nadawały mu wygląd typowego "komputerowca", który mógłby zajmować się serwisowaniem serwerów nawet w Twojej firmie, drogi Czytelniku. Medialny obraz "Notcha" dopełniała jego wyraźnie antykorporacyjna postawa. Jego postać to ciekawy paradoks. Z jednej strony jest twórcą, który żyje ze sprzedaży własności intelektualnej, a z drugiej członkiem szwedzkiej Partii Piratów. Do historii branży przeszły cytaty, w których pochwalał piractwo, a także krytykował branżowych gigantów. "Jeśli nie stać cię na ‘Minecrafta', to po prostu go spiratuj", radził. Innym razem powiedział: "Nawet jeżeli ktoś skopiuje twoją grę trylion razy, nie stracisz ani centa." W czerwcu 2014 r. twórcy poinformowali, że gra w wersjach na konsole, urządzenia mobilne i pecety znalazła już 54 miliony nabywców. Zna ją jednak zdecydowanie więcej osób. Kolejne 86 milionów pobrało bowiem darmową wersję demonstracyjną na komputerach osobistych, a tytuł regularnie pojawia się także w zestawieniach najchętniej pobieranych w sieciach Torrent. W życiu Perssona naprawdę jednak nie wszystko dobrze się układało. Jego ojciec popełnił samobójstwo, a on sam czuł się tak wypalony, że w 2014 r. opublikował na Twitterze wpis: "Ktoś chce kupić moje udziały w Mojang, żebym mógł ruszyć dalej ze swoim życiem?". Nie musiał długo czekać. Depresja miliardera Jesienią 2014 r. Microsoft za 2,5 miliarda dolarów przejmuje firmę Mojang. Na swoim blogu "Notch" notuje: "Jak tylko umowa będzie już sfinalizowana, opuszczę Mojang i wrócę do tworzenia Ludum Dare oraz małych eksperymentów przeglądarkowych. Jeśli kiedykolwiek stworzę coś, co będzie stawało się coraz popularniejsze, pewnie od razu to porzucę." Założył własne studio deweloperskie, które co prawda wciąż rozwija "Minecrafta" i dba o jego sprzedaż, ale pracuje nad własnymi projektami, zaś on sam robi to, co lubi najbardziej - czyli tworzy gry. Członkowie studia Mojang wyrazili wiarę, że pod barwami Microsoftu gra będzie rozwijana w dobrym kierunku. Ciekawostką w tym kontekście jest informacja, że "Notch" prowadził wcześniej rozmowy na temat wprowadzenia tej gry na platformę wirtualną Oculus (aby była dostępna dla użytkowników gogli do wirtualnej rzeczywistości), ale wycofał się po wiadomości o zakupie Oculusa przez Facebook. Stwierdził, że gigant Marka Zuckerberga go "odstrasza". Pracownicy Mojang nie mieli żadnych udziałów, zatem na sprzedaży wzbogacili się tylko założyciele, co wywołało ogromny żal wśród wszystkich pozostałych. Daniel Goldberg, szwedzki dziennikarz i współautor popularnej książki na temat "Minecrafta" i samego Perssona, powiedział w tym roku: "Zwykle w przypadku startupów przejęcie przez wielką technologiczną spółkę, taką jak Microsoft, stanowi szczęśliwe zakończenie… Wszyscy się bogacą i odjeżdżają na koniach w stronę zachodzącego słońca. W przypadku Minecrafta było inaczej". Po ogłoszeniu zamiaru swojego odejścia z Mojang, w emocjonalnym wpisie na blogu Persson stwierdził, że nigdy nie zamierzał tworzyć niczego tak wielkiego jak "Minecraft", ani nie chciał zmieniać świata, i że krępowała go presja, którą zaczął odczuwać. W sposób jednak wyraźnie nieskrępowany korzystał z wielkich pieniędzy, które przypadły mu po potężnej transakcji. Kupił sobie ogromny, luksusowy dom w Beverly Hills, za 70 mln dolarów. Według powszechnie powtarzanej plotki w licytacji o nią przebił nawet Beyonce i Jaya Z. Nigdy wcześniej nikt nie zapłacił tak dużych pieniędzy za dom w tej okolicy. 3. Słynna posiadłość miliardera w Beverly Hills Jego nowa willa szybko została… wiernie odtworzona w "Minecrafcie"! Zrobił to jeden z graczy, Dan Bovey, który posiłkował się zdjęciami posesji z folderów oferowanych przez sprzedawców nieruchomości. Znajdziemy tam więc ponoć wszystko to, co w oryginale, czyli: piętnaście łazienek, osiem sypialni, prawdziwe kino domowe, bary oraz osiemnastometrowe szklane suwane drzwi prowadzące na taras z basenem (3). Dan obiecał, że udostępni swoją kreację na platformie internetowej Planet Minecraft. 4. Portret "Persson w świecie Minecrafta" Tymczasem Persson wydał podobno ponad 180 tys. dol. w jeden wieczór w nocnym klubie w Las Vegas. Jeszcze większe sumy miał przepuszczać na imprezy w swoim nowym domu, na których pokazywali się tacy celebryci, jak Selena Gomez czy skateboarder Tony Hawk. Nasz bohater wciąż nie czuje się jednak chyba zbyt szczęśliwy, ani spełniony. Media piszą wprost, że popadł w depresję. W połowie ubiegłego roku, w serii wpisów na Twitterze, zauważał: "Problem z posiadaniem wszystkiego jest taki, że nie ma już powodów, by się starać, a kontakty z innymi ludźmi stają się niemożliwe z powodu nierówności. (…) Spędzam czas na Ibizie z grupką przyjaciół, imprezuję z celebrytami, mogę robić cokolwiek zechcę, a jednak nigdy w życiu nie czułem się bardziej odizolowany od innych."
Kapelusz na czas – Jeśli jesteś nostalgicznym fanem platformówek 3D . Podobnie jak w przypadku Mario 64 i wielu innych tytułów z poprzednich pokoleń, wydaje się, że wraz z odświeżonym rynkiem gier zanika, mam dla ciebie dobrą wiadomość. Każdy klasyk ma niesamowitą reprezentację dzięki niesamowitej czapce w czasie. Grafika i
Leszek Miller podziela stanowisko zarządu KOD, wzywające Mateusza Kijowskiego do rezygnacji. - Gdyby to były pieniądze od jakiegoś bogatego sponsora, ale to są środki zbierane na ulicy, do puszek... Najlepsze, co mógłby zrobić, to usunąć się w cień - stwierdził Leszek Miller w #dzieńdobryPolsko. - Widziałem wiele takich przypadków. Zwłaszcza ludzi, którzy zaczynali swoje kariery. Zaproszenia do studiów telewizyjnych, uwielbienie tłumów... To narkotyk, który działa bardzo silnie na emocje, osobowość i pan Kijowski padł ofiarą tego wszystkiego - kontynuował jego ocenie, nie można przekreślać ludzi całkowicie, ale "czasem lepiej cofnąć się o dwa kroki czy trzy, by przygotować sobie rozbieg do kolejnego przedsięwzięcia za dwa, trzy czy 10 lat".- Etap, którego jesteśmy świadkami, jest trudny dla pana Kijowskiego. Tym bardziej. że jego własna struktura wypowiada mu posłuszeństwo. Myślę o deklaracji zarządu KOD i chcę powiedzieć, że podzielam ich pogląd. Gdyby to były pieniądze od jakiegoś bogatego sponsora, ale to są środki zbierane na ulicy, do puszek... Dla wielu ludzi jest to głęboki zawód, że ich pieniądze szły na jakieś prywatne potrzeby pana Kijowskiego. To, co mógłby zrobić najlepszego, to usunąć się w cień - mówił pytanie, czy zaufałby Kijowskiemu ponownie, odpowiedział, że nie, zaznaczając jednak, że nie chodzi o niego, tylko o tysiące ludzi, którzy przychodzą na manifestacje zakończonym po południu dwudniowym posiedzeniu organizacji przyjęto uchwałę w tej sprawie. Podano, że podczas posiedzenia "omówione zostały nieprawidłowości finansowe, dotyczące rozliczeń Mateusza Kijowskiego oraz Stowarzyszenia Komitet Obrony Demokracji".Media 4 stycznia ujawniły, że Kijowski wystawiał KOD faktury za usługi informatyczne. W sumie na konto lidera trafiło sześć przelewów, opiewających łącznie na kwotę ponad 90 tysięcy jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Jeśli kapelusz jest skórzany – wymieszaj wodę z amoniakiem w proporcji 10:1. Nałóż miksturę wacikiem, czyszcząc zabrudzone fragmenty. Alternatywą dla powyższych propozycji może być mieszanka wody (1 szklanka) i spirytusu (1 łyżka). Jeśli nadal nie wiesz jak wyczyścić kapelusz (np. ze względu na nieznajomość materiału, z użytkownik usunięty w odpowiedzi na post: agatkaa2 | 2- ka jest bardzo prawdopodobna, bo jak się pojawiłam na forum Pasji, skomentowałam mu tam temat i pare innych oczerniających ludzi wierzących, to zaraz pojawiły się pionki jego pokroju typu andrew, gienek, a na zupełnie innym forum zaczepil mnie jakis jaca, ktory potem sam sie wydal z tym, ze zna mnie z forum Pasji i tak mi tyłek zawracał, że musiałam konkretnie olać, bo z takimi ludźmi się nie jest prosta, to portal filmowy, więc jak ma pasować do forum filmu Pasja temat " Biblia to fikcja część 50001 ," gdzie autor tematu nie odnosi sie do żadnych kwestii związanych z filmem typu : aktorstwo, rezyseria, scenariusz etc, tylko cytuje sobie wybrane fragmenty z Biblii i interpretuje je oczywiście po swojemu, jeszcze zapominając, że wplątana jest w to metafora = nie wszystko trzeba odczytywać dosłownie. Jak to się ma do filmu? ano nijak. Zresztą juz pal licho to, zgodnie z prawem nie powinno się obrażać czyichś uczuć religijnych( ktoś tam sie czepiał, że źle to jest sformułowane - nie ma różnicy, wiadomo dokładnie o co chodzi i czego robić nie wolno). A takie tematy i spora część jego i jemu podobnych osób wypowiedzi właśnie wyszydzają, drwią z tego w co ktoś wierzy, co właśnie obrażą osoby wierzące. No to jak ma chęć już pisania o swoim ateizmie, to niech ma juz tego bloga, moglby sobie gdzies jeden tego typu temat zalozyc, ale to się ciągnie jak moda na sukces, gdzie sie nie wejdzie na film o tematyce religijnej czy np na forum Inne, zaraz można dostrzec tego typu tematy jego autorstwa albo ludzi mu podobnych, no ileż można?! Biblia to fikcja , odcinek 522009001 , ktoś może w końcu pokusi się o zakończenie tego tasiemca?
Aby to zrobić szalony kapelusz potrzebujesz dużo kreatywności, Cóż, to jest różnica między szalonym kapeluszem a konwencjonalnym, poziom kreatywności w kolorach, detalach i wzorach. Poza tym nie będziesz potrzebował dużo, tylko tego, co jest wokół ciebie.
Kapelusz można nosić zarówno latem, jak i jesienią. Letnie kapelusze są wykonane z lżejszych materiałów, które chronią głowę przed promieniami słonecznymi oraz mogą nadać charakteru stylizacji. Natomiast te jesienne zabezpieczają przed wiatrem i świetnie komponują się z płaszczami. Zobacz film: "Celebryci i ich słomkowe kapelusze" spis treści 1. Kapelusz – jak nosić, żeby dobrze wyglądać? 2. Kapelusz na różne okazje Kapelusz na plażę Kapelusz na festiwal Kapelusz na upalne lato w mieście Kapelusz na wycieczkę Kapelusz na przyjęcie lub bankiet rozwiń 1. Kapelusz – jak nosić, żeby dobrze wyglądać? Kapelusz jest zazwyczaj dobierany jako ostatni element stroju. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy poświęcać mu mniejszą uwagę niż obuwiu czy biżuterii. Przed zakupem warto przymierzyć kapelusz, aby sprawdzić, czy dobrze leży. Odpowiednio dobrany kapelusz nie będzie ani zsuwał się z głowy, ani spadał na oczy, ograniczając pole widzenia. Wiele kobiet lubi naciągać kapelusz na tył głowy, jednak nie każdej z nich taka stylizacja pasuje. Zamiast tego można nim przykryć czoło i rozpuścić włosy, co sprawi, że twarz będzie wyglądała smuklej, a czoło optycznie się zmniejszy. 2. Kapelusz na różne okazje Kapelusze kojarzą się głównie z plażą, ale można je również wykorzystać, kreując wizerunek w miejskim stylu. Kapelusz na plażę Kapelusz słomkowy to idealny wybór na wakacje nad morzem. Tym bardziej, jeśli jest ozdobiony muszelkami lub kolorową tasiemką z etnicznym wzorem. Taki dodatek nie tylko ochroni głowę przed nadmiernym promieniowaniem oraz przesuszaniem włosów, ale również doda uroku stylizacji. Na plażę można wybrać zarówno stylowy kapelusz z małym rondem, jak i dużym, które zakryje twarz przed słońcem. Warto postawić np. na oryginalny kapelusz w paski. Kapelusz na festiwal Kapelusz stał się również modnym dodatkiem na festiwal muzyczny. Kolor kapelusza z łatwością dobierzemy do wybranej stylizacji w stylu boho czy hippie. Czerwony kapelusz z dużym rondem można zestawić z krótkimi jeansowymi szortami oraz crocksami. Tym bardziej, że na festiwalu każdy chciałby się wyróżnić, a kapelusz jest elementem stroju, wobec którego nikt nie przejdzie obojętnie. Kapelusze pasują również do zwiewnych strojów w kwiaty w stylu lat 70. idealnych na popołudniowe koncerty. Festiwalowiczki często decydują się także na wianki z drobnymi lub dużymi kwiatami, które zakładają bezpośrednio na włosy albo na rondo kapelusza. Kapleusz to idealny gadżet i na plażę, i na wypad za miasto ( Kapelusz na upalne lato w mieście Kapelusz jest idealnym dodatkiem na upalne lato w mieście. Wychodząc na spacer z dzieckiem czy idąc na zakupy, warto zakryć głowę kapeluszem, który nie tylko ochroni przed słońcem, ale również podkreśli stylizację. Słomkowy kapelusz z małym rondem otoczony paskiem w etniczne wzory oraz duże okulary przeciwsłoneczne to idealne połączenie z płaskimi sandałami i spodniami 7/8, które sprawdzą się w czasie letnich upałów. Kapelusz na wycieczkę Poza wygodnymi butami, luźnymi ubraniami oraz okularami przeciwsłonecznymi, na letnią wycieczkę za miasto również warto wziąć kapelusz. Do bermudów będzie pasować kapelusz ze sznureczkiem wokół szyi w stylu safari. Modnym rozwiązaniem jest również kapelusik ze zdobionym rondem, który doda stylizacji dziewczęcego uroku. W czasie wycieczki za miasto można również zrezygnować z eleganckiego kapelusza na rzecz fantazyjnego kapelusza z lekkiego materiału. Kapelusz na przyjęcie lub bankiet Odpowiednio dobrany kapelusz sprawdzi się także w czasie formalnych okazji. Na przyjęcie lub na bankiet można założyć elegancki kapelusz w ciemnym kolorze (np. granatowym), który idealnie skomponuje się z dopasowaną sukienką z odcinaną zwiewną spódnicą oraz szpilkami. Jeśli kobieta zdecyduje się na kolorową sukienkę, warto postawić na kapelusz z wiązaną z tyłu kokardą, której barwa pasuje do stylizacji. Powabnie będą się prezentowały wstążki kokardy opadające na ramiona, które dodadzą dziewczęcego uroku. Kapelusz z dużym rondem to także dobry pomysł na popołudniowy bankiet w gronie najbliższych i znajomych. Dobierzemy do niego luźną sukienkę w kwiatki lub etniczne wzory bądź klasyczny kombinezon w jednolitym kolorze oraz sandałki na słupku. polecamy

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński w rozmowie z Polską Agencją Prasową został zapytany o to, co sądzi o pomyśle stworzenia rządu ekspercko-politycznego. Jak podkreślił

Gdyby nie zachodnia moda na drewniane zabawki, Tadeusz Kacała z Olesna byłby bezrobotnym lub kładł parkiety w Niemczech albo Kacała pracuje już tylko z synem i dwoma uczniami. Nie bez żalu spogląda na dorobek dwudziestu pięciu lat pracy, na 600-metrową stolarnię, która w najlepszych czasach dawała pracę trzydziestu osobom na trzech zmianach. Patrzy i kłuje go trochę ten niewykorzystany potencjał lat temu, kiedy kolega z Niemiec poradził mu przestawienie się z produkcji mebli - których już nikt od niego nie kupował - na zabawki, wydało mu się to mało poważne. Za mrzonkę uznał zapewnienia kolegi, że ma szansę zostać eksporterem w tej branży, co ustrzeże jego i syna od bezrobocia. Ale życie pokazało, że warto - dzisiaj Kacała jest jednym z dwudziestu polskich eksporterów ekologicznych Półtora roku trwało, nim produkcja i sprzedaż ruszyła pełną parą - wspomina Tadeusz Kacała. I ciągle towarzyszyły mu obawy, czy się uda. Bo na rynku panował totalny kryzys - stolarz bardziej mógł liczyć na zamówienie pojedynczego stołka niż kompletu Przez te wszystkie lata diabłu na kapelusz się robiło - narzeka Tadeusz Kacała, kiedy wspomina minioną dekadę. - W 1995 roku zatrudniałem jeszcze osiemnaście osób i nic nie zapowiadało tego, że je będę zwalniał. Ale ze zbytem towaru było coraz trudniej, na dodatek na rynku pojawili się nieuczciwi przedsiębiorcy. Wstawiało się wtedy do sklepu meble w komis, ale za część pieniędzy do dzisiaj nie zobaczyłem - tłumaczy. - Człowiek produkował, więc ludziom trzeba było płacić, a taki właściciel sklepu mówił przez telefon, że meble jeszcze niesprzedane. Kiedy przyjeżdżałem na miejsce, okazywało się, że już dawno je sprzedał, tylko że nie był skory do nadzieją wielu rzemieślników był kontrahent na Przez cztery lata sprzedawałem Ruskim - mówi Kacała. - Większość ludzi jest przekonana, że ten ze wschodu to cwaniak i złodziej. Ja uważam inaczej - za każdym razem pieniądze szły z ręki do ręki i nigdy na zapłatę nie wielkie targowisko do Rzeszowa woził najprostsze meble z płyty - kuchenne, Nigdy nie trafiłem na "fałszywki", bo Ruski inaczej nie płacili jak pieniędzmi sprawdzonymi w banku - wspomina nie zaczął zarabiać na zabawkach, a znowu musiał inwestować - pięćdziesiąt tysięcy złotych. Drewniane słoniki musiały wykrawać potężne maszyny, musiał też zmodernizować zakład i zmienić surowiec, bo wcześniej produkował tylko z płyty, a nie z Było trudno ze sprzedażą mebli z płyty, to kto by kupował drogie drewniane? - stwierdza miało być tylko ekologicznie - olcha, brzoza i zabawki to szable - na wzór z różnych epok - kusze, łuki tatarskie i rzymskie, strzelby. Do tego konie, pieski, foki i inne zwierzaki na biegunach. Czasem dochodziły jeszcze jakieś inne zabawki. I wcale nie były takie łatwe do zrobienia, jak mu się wydawało na początku. Osobno trzeba było wykonać rękojeść, osobno klingę do szabli. A gotowego wzoru nigdy nie dostał, oprócz tego że podstawowa norma była taka, że miało być tylko ekologicznie i z drewna. Więc każdy wzór musiał wyszukać sam, najczęściej w albumach z białą bronią. A dodatki, chociażby do kuszy, wyszukiwał sam - wykorzystał do tego sznurek murarski. - Tutaj człowiek musi dochodzić do wszystkiego sam i nic go nie goni - mówi Kacała. - To karabin jednolufowy - pokazuje - a przy pociągnięciu za spust gumka zmierza do łuki czy kusze dostanie niemiecki kontrahent, towar jest sprawdzany kilkakrotnie w warsztacie. - Lepiej, żeby to kilkakrotnie było sprawdzone u nas - wyjaśnia Kacała. - Weźmy na przykład te łuki. Przy naciągnięciu cięciwy drewno często pęka i trzeba dojść do tego, czemu tak się dzieje. Mamy czas, więc sprawdzamy bez wozi do Niemiec sześć tysięcy zabawek, czasem o tysiąc więcej, ale zapotrzebowanie jest większe i mógłby ich dostarczać kilkakrotnie więcej. Najwięcej wozi w okresie przedświątecznym, poświątecznym i w karnawale - nawet o 70 procent W Niemczech hurtownik odbiera ode mnie zabawki w stanie surowym, dopiero na miejscu drewno utrwala olejem z ryb, bo zapach podobny jest do tranu - opowiada Kacała. - Potem jest znakowe, że to zabawka ekologiczna. - Koreańczycy i Tajwańczycy narobią plastiku na baterie, który się rozkłada 500 lat - mówi. - Nie ma już szans, żeby takie zabawki sprzedać na Zachodzie. A w każdym polskim sklepie zabawkowym jest jak na odpuście, a ekologiczne zabawki, jeżeli już są, to na ostatniej półce i nikt o nie pyta. Czasami skansen w Opolu, przy różnych okazjach, prosi, żebyśmy zrobili ekspozycję, ale widać, że zainteresowanie rodziców i dzieci jest niewielkie - dodaje tym roku wprowadza nową maszynę, szlifierkę szerokotaśmową do szlifowania zabawek, bo jak twierdzi, nic tak nie wyczuje niedokładności, jak ręka dziecka. Musi inwestować w takie rzeczy, bo - w co jeszcze kilka lat temu by nie uwierzył - jego przyszłość zależy od swoich inwestycji opiera na kredytach. Ostatnie zmiany w zakładzie może wprowadzić dzięki pożyczce z Fundacji Rozwoju Śląska oraz Wspierania Inicjatyw Lokalnych. . 615 138 415 112 189 158 735 213

co w tym czasie mógłby zrobić kapelusz